Film - co oglądacie?

[Rolly]

Temat podobny do topicu Kamillo, tyle że jego temat stricte poświęcony horrorom.
Ten bardziej ogólny, gdyż nie samą wycinką człowiek żyje

Ostatnimi czasy zacząłem robić sobie konkretny sens z filmami z Jasonem Statham'em w w roli głównej. Wyśmienity aktor w sam raz do roli wkutego "matkojeb.." Wczoraj Przekręt (mimo roli drugoplanowej - wypas) dziś trzecia cześć Transportera (jeszcze więcej akcji i lania po mordach - wszystko na plus) oraz właśnie skończyłem szalony film akcji Crank - wypas z mega zakręconą (motyw z robieniem laski podczas pościgu rządzi ^^') i chorą zadymą no i równie konkretną dawką humoru Polecam wszystkim, którzy chcą sobie podnieść adrenalinę - czekam na drugą część.

A u was co ostatnio gościło na ekranie?

[Kamillo]

Huh, ja ostatnio często - to z dziewczyną, to z kumplami przesiaduję w kinie. Wczoraj właśnie byłem na... 'Ile waży koń trojański?' i określam go jako średniaka, może byłoby wyżej gdyby nie to, że przez cały film chciało mi się lać (a o wyjściu nie było mowy, gdyż akurat byłem z kumplami i pewnie po powrocie miałbym całe siedzenie w ketchupie czy w popcornie). Oprócz tego ostatnio zaliczyłem całkiem dobry kawałek taśmy "Jeniec : jak daleko nogi poniosą".

Rolly, co do Cranka to o wiele bardziej podobała mi się scena z publicznym bzykaniem w chińskiej dzielnicy. Ale się skośnoocy cieszyli ^^

[Rolly]

Obejrzałem sobie w końcu Max Payne'a. Ogólnie daje filmowi 7+ za klimatyczny choć przewidywalny scenariusz i oczywiście za atmosferę miasta. A czemu "tylko" 7+, po prostu kurcze jest za mało akcji...
Spodziewałem się non-stop strzelanin, zadym... a tu raptem konkretnie zaczęło się coś dziać (miło) dopiero w ostatnich 20 minutach filmu...
Po zakończeniu wnioskuje że będzie cześć druga - także moje przesłanie do pana reżysera. To MAX PAYNE ! CHOLERA ŻĄDAM STRZELANIA CO 5 MINUT FILMU.

[Kamillo]

także moje przesłanie do pana reżysera. To MAX PAYNE ! CHOLERA ŻĄDAM STRZELANIA CO 5 MINUT FILMU.

Reżyser w wywiadach przyznaje, że gry na oczy nie widział...

Ja dziś z dziewczyną zaliczyłem będący jeszcze na ekranach kin film spod wodzy polskiego reżysera - Mała Moskwa. O ile mojej mojej połówce się spodobał, mi wcale... Nudne romansidło, choć historia chwyta za sece tym bardziej, iż jest na faktach. Cóż tam jeszcze... "Ile waży koń trojański ?" na którego wybrałem się z kumplami okazał się mocnym średniakiem. To na razie tyle, jeśli nie mówimy o horrorach.

[martinex 2017]

Za ekranizacje gier nie powinni siê braæ ludzie, którzy nie widzieli gry, geez.
Ja ostatnio nic nie patrzê, mimo ¿e mam ca³± pó³kê z filmami których jeszcze nie obejrza³em (dla ciekawskich: s± to oryginalne p³ytki) i z 5GB dvix'ów na HDD.

Ale czekam na film Veronica Decides to Die, choæ do oryginalnej ksi±¿ki bêdzie mu raczej daleko- tak to ju¿ jest z tymi ekranizacjami.

Jaki¶ czas temu ogl±da³em równie¿ RE: Degeneration.
Film wypad³ tak Sobie, nie ma ani jednej sceny dla której bym odpali³ film ponownie oraz nie zawiera "momentów" przy których mo¿na by podskoczyæ.

Daz ol

[miodo]

U mnie grubo ostatnio:
- Postal - nie sądziłem, że kiedyś to powiem ale teraz muszę - Uwe Boll w końcu nakręcił coś co da się oglądać Nie wiem czy film ma coś wspólnego z grą bo nie grałem, sam film jest świetny. Boll sam gra samego siebie i min. wyjaśnia skąd bierze kase na swoje filmy, później zostaje postrzelony...w jaja(sory za spoiler ale nie mogłem sie powstrzymać ;p )
- Dzień żywych trupów - typowy amerykański niestraszny horrorek - małe miasteczko, wirus i nieumarli. Sporo flaków i ściętych głów itp. Ogólnie mocny średniak, warto oblookać.
- Świt żywych trupów - grupa ocalałych chroni się w centrum handlowym. Najlepszy film w zestawieniu, nawet klimatyczny, zombiakom ładnie rozpadają się głowy, jest trochę wybuchów i zakończenie bez happy end'u.
- Ziemia żywych trupów - ludzie grodzą miasto murami, bogaci żyją w wieżowcu reszta w slumsach. Zombiaki mają przebłyski inteligencji i są przedstawiane w residendowym stylu czyli powolne i niedołężne(w powyższych filmach są szybkie i agresywne)
Film do kitu, mało zabijania, fabuła też nędzna, tylko jelita wyjadane przez zgniłki mi się podobały ^^
- Lot żywych trupów - zombie w samolocie. Nudny, kiepskie zdjęcia, jakoś mało flaków widać, dwa headshoty na krzyż. Czuć niski budżet, odradzam.

[Tomcio]

Ja przymierzam się do obejrzenia paru komedii romantycznych razem z dziewczyną... Kit, że jeszcze nie znam jej imienia ani nazwiska, ale mam taki plan, aby ją "wyrwać" jeszcze przed Walentynkami

Ostatnio oglądałem amerykański film pt. "Autokar Szczęścia". Stary, bo stary (rok produkcji 1981) ale tak fajny, pełen pozytywnego myślenia, że... aż mi się spodobał. W ogóle to nie wiem czemu, ale takie typowo amerykańskie produkcje bardzo przypadają mi do gustu. Tak samo było z zacnym "Trenerem" z 2005 roku.

[Kamillo]

Wczoraj byłem z kumplem na "Idealny facet dla mojej dziewczyny" i niestety muszę stwierdzić, że jestem zawiedziony. Oczekiwałem czegoś na miarę Lejdis tudzież Testosteronu a dostałem średni kawał średniego średniaka. Ani jednej porządnej sceny erotycznej, chociaż główna bohaterka i jej tyłek wymiatają (^^,)

[Han]

A ja dziś obejrzałem z nudów Włatcy Móch Ćmoki, Czopki i Modzioły.
Lubie tą bajeczkę (nie wiem czemu ale Czesiek mnie wku**ia), ale wersja kinowa hmm troszkę bez rewelacji, fajne i głupie teksty ale spokojnie można być to obejrzeć w TV jako np. dwa odcinki. Jesli ktoś jest fanem i nie szkoda mu kasy może śmiało się wybierać.

[Kamillo]

Potępiony (The Codemned) jest filmem, który razem ze sporą ilością innych zagościł dziś na mojej półce. Obarczyłem czytnik mojego DVD właśnie tą pozycją, gdyż wydawało mi się, iż film bazuje na laniu się po mordach - drugim zaraz po horrorach gatunkiem z mojej "top listy". Mordoklepki były, choć nie tylko...

Fabuła jest IDENTYCZNA jak w pierwszej części Manhunta - 10 skazańców zostaje wywiezionych na wyspę, gdzie mają walczyć o przeżycie... A przeżyje tylko ten, kto zabije resztę. Film, pomimo, iż nie jest tak drastyczny jak pozycja Rockstar jest cholernie mocny i nie polecam go osobom wrażliwym. Jeśli masz jaja - polecam.

[Kamillo]

Wybaczcie podwójny post, nie moja wina, że nic nie oglądacie.

Ostatnio oglądam bardzo dużo filmów (starzeje się - gry powoli ustępują filmom), ale wypiszę te kinowe:

- Patologia - psychiczny, chory i drastyczny film o skrzywionej grupie patologów. Polecam lubującym się w tych klimatach, schiza na maksa!

- Gran Torino - Clint Eastwood wciela się w polskiego weterana wojennego, gruboskórnego i gburowatego rasistę. Prowadzi spokojne, nudne więc życie do czasu, gdy obok niego wprowadza się rodzina Koreańczyków... Film całkiem niezły, polecam.

- Slumdog - Cichy chłopak ze slumsów bierze udział w Milionerach, odpowiada na wszystkie pytania, przed ostatnim program się kończy. Zgarnia go policja sądząc, iż oszukiwał. Wtedy poznajemy ciekawą historię jego życia. Film fajny, jednak nie tak, jak podniecają się nim chociażby na filmwebie.