Motoryzacja

[Tomcio]

Ładna Mazda moja znajoma posiada ten sam model, jednak z silnikiem 2.0. Jednym słowem - torpeda Ale też smok (norma 11-13 litrów benzyny po mieście).

[miodo]

Passat b4 2.8 vr6 - to jest dopiero torpeda! No i ten dźwięk wolnossącej v-szóstki połączony z wgniataniem w fotel przy przyspieszaniu
Cena? Można dostać nawet za 4k. Spalanie to średnio 11l.
Prawdziwie mocarny wóz, przy okazji jedyny v6 jaki może sobie sprawić przeciętny Kowalski.

[Kamillo]

Zakochałem się w BMW 7 E65 (zdjęcie poniżej) jakie kupił ostatnio kumpel. Silnik benzynowy, 3 litry, V8. Brzmi pięknie. Gdyby nie mały szczegół, jakim jest to, że chyba bym go nie utrzymał, stałby się moim faworytem, a tak zostaje nim nadal seria 5 E60.

Sam nadal jeżdżę Audi A3, które jednak jest coraz bardziej zmęczone. Ale... wspomnień związanych z tym autem nie da się opisać

[miodo]

Nowe autko marzeń, na dodatek całkiem realne - Toyota gt 86

Cena w polskim salonie - 130 tys. pln, więc może kiedyś się dorobię, za taką rakietę to naprawdę nie jest dużo.

[kolo]

Pierwszy pojazd:
Ogar 200 (ten z silnikiem od Jawki) - badziewny motor, ciągle się psuje, pali dużo... Ale jeździłem nim dużo i długo. Był pierwszym motorem ojca i przyjemność użytkowania spadła potem na mnie.

Moim pierwszym samochodem było Uno (0,9) na gazie z 2001 roku, pozbyliśmy się go jakiś rok temu - zaczął się trochę za bardzo psuć (i gnić).

Obecny wehikuł to Punto 2 - najmniejszy i najsłabszy silnik, ale i tak ma więcej mocy od Uniaka (jedyne czego nie mogę odżałować to kosztów paliwa i jednej wycieraczki). Ogólnie jeździ mi się nim całkiem nieźle, choć trzeba było do niego trochę dołożyć.

A obecnym samochodem z marzeń jest nieprzerwanie od co najmniej 10 lat E-type.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... een_vl.jpg

[miodo]

Uno to złom, wiem bo miałem. Nigdy więcej fiata.
Zresztą jest takie powiedzenie, że nie kupuje się samochodów na F - Fordów, Fiatów i Francuskich

[King]

Moim kolejnym autem będzie prawdopodobnie znowu coś z marek JAPAN. Auto marzenie od zawsze to...

http://www.v10.pl/narzedzia/tapety/Samo ... 200_79.jpg

[miodo]

Nowy nabytek
Nie jest to napewno motoryzacyjny obiekt marzeń, ale dla mnie wystarczy. Pod maską potężny silnik R3 1.0l, 50 koników, spalający średnio 5,5l/100km.
Udało mi się dorwać egzemplarz bez rdzy, w bardzo przyzwoitym stanie, za 4k.
I pomimo ewidentnie małej pojemności silnika jest niezwykle zrywny i ma duży promień skrętu (na przeciętnej drodze zawracam na raz).

Pozdrawiam fanów japońskiej motoryzacji

[miodo]

Cóż, jakiś sk%&^%$yn postanowił wyłudzić kasę z oc, więc wyprzedził mnie i gwałtownie zahamował. Efekt? Moje Suzuki wylądowało na złomie (zgięła się podłużnica i mocowanie wahacza, żaden warsztat nie podjął się naprawy).
Obecnie wożę dupsko starą zdezelowaną Toyotą Starlet. Kupiłem ze względu na hak i lpg (6,5 l/100km czyli prawie za darmo). Musiałem to i owo w niej naprawić ale ostatecznie wszystko już działa. Duża zaleta starych Toyot to ich łatwa naprawa, wszystko można rozebrać i wszędzie łatwo się dostać, w sam raz dla takiego mechanika amatora jak ja

[Tomcio]

Ja tam od ponad roku jeżdżę Oplem Astra H z roku 2004 w benzynie (silnik 1.4). Na trasę OK, do miasta bardzo w porządku, jak na pierwszy samochód daje radę. Niedługo zrobię ładną fotkę to się pochwalę, jak wygląda na felgach

[miodo]

Od kilku lat poluję na Hondę Civic z roczników 1989 - 2000 wyposażoną w topowy silnik b16a2 (1.6 pojemności, 160 km). Niestety, wszystkie pojawiające się egzemplarze są 'poprawione' wiejskim tuningiem - obowiązkowa gleba na najtańszym gwintowanym chińskim zawieszeniu, rura wydechowa o średnicy rury odpływowej, szyby przyciemnione najtańszą folią i chińskie opony. O rdzy nie wspominam. Ostatnio stwierdziłem, że zacznę szukać zadbanej sztuki z silnikiem 1.4 90km i we własnym zakresie dorwę i włożę do niej mocniejszy motor, który uprzednio wyremontuje. Wyjdzie sporo drożej, ale przynajmniej będę wiedział że nie rozsypie mi się na pierwszym zakręcie