Zasilamy Kartę VMU do konsoli Dreamcast przez USB - MOD  |  Autor - Rolly

 

 

Nigdy nie spodziewałem się, że sam kiedyś wpadnę na jakiś pomysł związany z przeróbkami sprzętu elektronicznego, tym bardziej dotyczący samego hardware od firmy SEGA.
A tu proszę. Ale zacznę od początku.
Ostatnio dość często wracam do gry na konsoli Dreamcast, co za tym idzie często odpalam również samo VMU. Jak pewnie wszyscy wiedzą, sama karta pamięci pozwala nie tylko na niezależne zarządzanie stanami gry czy ich kopiowanie bez udziału konsoli, ale i również na granie w różnego rodzaju mini-tytuły. Zarówno dostarczane do pełnych gier typu Time Stalkers, czy takie niezależne twory jak Pokemon GO VMU od guacasaurus_mex
Niestety sama memorka nie posiada żadnego akumulatorka, którego możemy ładować podczas grania. Mamy za to dostępne 2 baterie guzikowe typu CR2032 o mocy 3V.
Mimo, że są one dość tanie to niestety nawet większe ilości, nie wystarczają na długie posiadówki z tym małym cudeńkiem.
Pojawiła się już jedna wiekowa modyfikacja, która umożliwia ładowanie i korzysta z paluszków R6 oraz nowa używająca guzików LIR2032 lub ML2032. Tu niestety autor nie zdradził działania tego moda, a i ja nie jestem specem od elektroniki.
Właśnie dlatego przygotowałem Wam ten banalny poradnik, dzięki któremu zastąpicie baterie połączeniem przez USB! Tak, tak, zasilanie będzie stałe, obędzie się bez starego sposobu z bateriami typu AA/AAA, zbędnych kabli czy koszyczków. Nie wymagane będzie również lutowanie.
Co potrzebujemy :

* mały śrubokręt
* nożyczki bądź nożyk
* kabel USB np. z ładowarki od telefonu
* opcjonalnie do wyboru typ zasilania np. ładowarka usb, komputer z usb, tv, powerbank, etc.

Wyjmujemy VMU z pada i obracamy ją tyłem. Jedną śrubką przykręcona jest klapka, którą odkręcamy i pozbywamy się obu baterii. Zwróćcie również uwagę na małą szczelinę z prawej strony, to m.in. nią możecie wyprowadzić poźniej kabelki.


Teraz wracamy do kabla USB. Macie ich pewnie multum w domu, więc starajcie się dopasować je np. kolorystycznie oraz długościowo wedle własnej potrzeby. Nożyczkamy lub nożem odcinamy końcówkę jak na zdjęciu poniżej. W środku w większości przypadków znajdziecie dwa cienutkie przewody (jeśli będzie ich kilka po prostu skręcie je razem). Delikatnie rozcinamy je i wyjmujemy z osłonki. Końcówki koniecznie muszą posiadać gołe druciki.

Po przygotowaniu kabla i otworzeniu VMU w środku znajdziecie dwie blaszki. Jeden drut osadzamy do dolnej blaszki, drugi do bocznej. Możecie spokojnie wykorzystać szczeliny między nimi - druciane końcówki ładnie się tam zakleszczą bez lutowania. Blaszki oznaczyłem na poniższym zdjęciu.
Przed zamocowaniem wykonajcie test. Karta pamięci powinna zapiszczeć znajomym dźwiękiem, a ekran się zapali.


Jako, że miałem w karcie jeszcze baterie, przycisnałęm nimi dodatkowo zaczepione wcześniej przewody. Wypuściłem je przez prostokątną szczelinę w klapce i przykręciłem klapkę śrubką. Oczywiście pustą przestrzeń możecie wypełnić obojętne czym. Byle kabelki solidnie trzymały się podczas używania.
Całość dociśnięta bateriami sprawuje się bardzo stabilnie. Brak lutowania pozwala na proste odłączenie przewodu wedle potrzeby, czy swobodne przekładanie go w inne karty. Oczywiście jeśli chcecie użyć lutownicy, zrobić to estetyczniej np. użwając blaszek - nic nie stoi na przeszkodzie.

To właściwie wszystko.
Jako, że miałem biały kabel - zamocowałem go do drugiej memorki. Wszystko ładnie się komopnuje, nic nie wystaje. VMU bez problemu mieści się również w kontrolerze. Zresztą sami zobaczcie na poniższym zdjęciu jak schludnie prezentuje się działąjąca całość, tuż po zakończonym montażu.


Memorkę oczywiście możecie podłączyć również do powerbanka, z tą różnicą iż musicie znaleść taki , który stale po podpięciu dostarcza napięcie. Większość przenośnych baterii ma (tak obstawiam) wbudowany czujnik, który przy znikomym poborze mocy lub całkowitym jego odłączeniu samoczynnie się po chwili go wyłącza. Na 4 sztuki, które posiadałem w domu tylko jeden pozwolił na zasilanie bez przerwy.



Musicie więc sami je posprawdzać. Istnieje również sposób na obejście problemu, ale wymagany jest do tego hub usb (rozdzielacz). Po podłączeniu go pod powerbank i wpięciu VMU w hub, pozostałe przenośne baterie również zaczeły działać.
Na reszcie urządzenień multimedialnych typu TV, radio czy ładowarka od smartfona nie miałem żadnych problemów. Nic się nie grzało, rozłączało czy migało przez około 10 godzin testów (zostawiłem urządzenie włączone na noc).

Pamiętajcie aby długość kabla dostosować do odgległości od zasilania. Pomyślcie nad położeniem gniazka prądowego czy sprzętu z usb. W przypadku powerbanku, kabelek może być relatywnie krótki.
To wszystko. Mam nadzieje, że dzięki temu poradnikowi obcowanie z wizualną kartą pamięci i korzystanie z jej możliwości stało się dużo bardziej przyjemne.